Lato to czas, kiedy pewne zabiegi medycyny estetycznej czy kosmetologii powinny poczekać. Co wolno wykonywać, a czego lepiej unikać o tej porze roku?
Najbardziej ryzykowne są zabiegi kosmetyczne, np. mikrodermabrazja, zabiegi złuszczające z kwasami, oksybrazja. Działają na naskórek, gdzie gromadzą się melanocyty, które stwarzają ryzyko powstania przebarwień.
Co można robić latem? Wszystkie zabiegi, które działają na skórę właściwą albo jeszcze głębiej, czyli np. HIFU, frakcyjną RF mikroigłową, która działa głównie na skórę właściwą. Latem możemy też korzystać z zabiegów z kwasem hialuronowym, biostymulatorami, osoczem bogatopłytkowym oraz botoksem.
Co z zbiegami laserowymi? Nie wykonujemy latem zabiegów laserowych na przebarwienia, bo podrażnienie skóry i słońce intensyfikuje przebarwienia. Z założenia też nie używamy lasera frakcyjnego.
Latem po wszystkich zabiegach przede wszystkim trzeba unikać słońca i osłaniać skórę ubraniem, pamiętając, że filtry nie dają stuprocentowego zabezpieczenia. Po zabiegach, które uszkadzają skórę i mocno ją podrażniają, nie można wystawiać się na słońce, i to przez długi czas – nawet miesiąc i dłużej.